W oceanie - Rosyjska dusza

Idź do spisu treści

Menu główne:

W oceanie

Morskie

Пустите в океан
стихи и музыка:
Юрий Завражный (Флибустьер)

Отпустите меня в океан,
Я на суше, ей-богу, свихнусь,
Я на суше вот-вот задохнусь,
Изнывая от боли и ран.
Там волна холодна и чиста,
Там ни грязи, ни пошлости нет,
Там искрится мечта, что сольёт все цвета
В ослепительно истинный Свет!
Раствориться бы в этом кругу
Свежей вечности и синевы...
Я на вашей земле больше жить не могу!!!
Неужели не видите вы –

Здесь кривые царят зеркала,
Здесь распятья в хорошей цене,
Здесь и истина – только в вине,
Здесь надежды сгорают дотла...
Здесь деньгой можно душу «спасти»,
Здесь в почёте наветы и срам,
Здесь молитвы без веры в особой чести,
Здесь не ведают цену словам!
Здесь кривляются лживые рты!
Здесь у счастья нет глаз – и плевать!
Здесь подошвами топчут живые цветы!!!
Здесь умеют любовь убивать!!!

Мне б умыться солёной водой,
И норд-ост вожделенный вдохнуть,
Горизонта коснуться чуть-чуть
И по курсу идти за Звездой...
Сколько можно по суше бродить,
О пустом бесконечно скорбя?!
Для других мне у Бога не стыдно просить,
Но совсем не могу для себя...
Я вернусь, не вернусь – сам решу!
Прекратите же свой балаган
И живите, как жили. Я только прошу –
Отпустите меня в океан!!!
Отпустите в океан...


W oceanie mój byt
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz


W oceanie pozwólcie mi żyć
Suchy ląd, to niemiły mi świat,
Nie przeżyję kolejnych tu lat,
Umrę, jeśli tak dalej ma być.
Fala tam życiodajny ma chłód,
Przeznaczenia odnajdę swój ślad,
Tam wśród spienionych wód, oczom jawi się cud,
Tęczą barw rozpromieni się Świat!
Jedną z barw, chciałbym w tęczy tej być
Poznać wieczność i świeżość jej bram…
Ja na ziemi, wśród was, nie potrafię już żyć!!!
Czy naprawdę nie wadzi to wam? -

Tu, w zwierciadłach odbija się fałsz,
Tu, na krzyże najlepszy jest zbyt,
Tu, w strapieniach się pije po świt,
Tu, nadziejom odbiera się fart…
Tu, srebrniki „zbawieniem” dla dusz,
Tu, szacunek ma hańba i wstyd,
Tu, modlitwy bez wiary, kanonem są już,
Tu, zbyt ceni się chamstwo i spryt!
Tu, obłudą napawa się świat!
Tu, brak miejsca dla szczęścia – no cóż!
Tu, podeszwą wrażliwy rozgniata się kwiat!!!
Tu, miłości, wciąż wbija się nóż!!!

Słonej wody zaczerpnąć chcę łyk,
Z wiatrem ścigać, aż wchłonie nas mrok,
Horyzontem nacieszyć swój wzrok
I skierować na Gwiazdę swój bryg…
Trzeba prawdą zaszczepić swój byt,
Nie roztrząsać, co los mógłby dać?!
Prosić Boga dla innych, to dla mnie nie wstyd,
Bo dla siebie, nie muszę nic brać…
To, czy wrócę – rozstrzygnąć chcę sam!
Dosyć sporów, czy z wami mam być,
Żyjcie tak jak dotychczas. Ja, prośbę dziś mam -
W oceanie pozwólcie mi żyć!!!
W oceanie chcę żyć...

 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego