Rosyjski fokstrot - Rosyjska dusza

Idź do spisu treści

Menu główne:

Rosyjski fokstrot

Muzyczny salon

Faina Nikolas
„Rosyjski fokstrot” z Warszawy

Gdyby w połowie XX wieku istniała literacko-muzyczna konwencja między Polską i Związkiem Radzieckim, chyba, najbogatszymi ludźmi w Polsce byliby w tym czasie autorzy fokstrota „Przy samowarze”. Setki tysięcy Rosjan, od rana do wieczora nuciło ten najpopularniejszy szlagier lat 30., uważając go za oryginalną, rosyjską piosenkę - „Masza”.

Melodię „Przy samowarze” napisała w 1929 roku młoda Warszawianka. Faina (Feofanija) urodziła się 23 grudnia 1914 roku w Jałcie, w żydowskiej rodzinie. Prawdziwe imię dziewczyny - Fejga Joffe (w przyszłości - Faina Markowna Kwiatkowska). Jej ojczym pochodził z Polski, do której przywiózł rodzinę podczas pierwszej wojny światowej, ratując się przed terrorem bolszewickim. Tu, Faina zmieniła imię na Fanni. Przyszły szlagier, „Przy samowarze”, a po polsku „Pod samowarem”, był kompozytorskim debiutem szesnastoletniej dziewczyny, która w tym momencie nawet nie umiała zapisać go przy pomocy nut.
Melodię nieskomplikowanego fokstrota pod nazwą „Morze”, zagraną przez Fanni na dziecinnym pianinie, przypadkowo usłyszał będący w gościnie właściciel i dyrektor warszawskiego teatru rewii „Morskie Oko” - Andrzej Włast. Spodobała mu się, więc postanowił wykorzystać ją w swoim teatrze. Napisał nieskomplikowany tekst w języku polskim i włączył nową piosenkę, dając jej tytuł „Pod samowarem”, do repertuaru swego teatru.

Włast wymyślił nietypowy numer: za dekorację służyła zainstalowana na scenie ogromna makieta samowara, pod którym siedzieli chłopak z dziewczyną, pili herbatę, a potem tańczyli i śpiewali. Piosenka, w wykonaniu solistów teatru: Zuli Pogorzelskiej  i Tadeusza Olszy dźwięczała w przedstawieniach: „To, co lubi Warszawa” i „Podróż na księżyc” i odniosła nieprawdopodobny sukces.
Według polskiego znawcy muzyki, Tomasza Lerskiego, piosenka w 1929 roku została utrwalona na płycie przez firmę „Parlophon” z Warszawy, a w 1931, przez polską firmę „Syrena Electro” - w wykonaniu solisty teatru „Morskie Oko” Tadeusza Faliszewskiego i piosenkarza Jerzego Wielina. Na okładkach płyt, piosenka „Pod samowarem” była określana mianem „rosyjskiego fokstrota” i w nawiasie otrzymała dodatkowy tytuł - „Nowe Bubliczki”.
Płyty szybko rozeszły się po całym kraju. Pomimo słabego tekstu: „Znów jest maj, ten sam, / Kasztany kwitną znów ogromnie. / Naplewat’ mnie tam! / Ja jedno wiem i jedno pomnę: / Pod samowarem siedzi moja Masza...”, piosenka od razu stała się szlagierem, słuchano jej w każdym domu, gdzie był patefon, wykonywano na estradach całego kraju. Wkrótce wykonywali i nagrywali fokstrot na płyty także: Mieczysław Fogg, Tadeusz Bogdanowicz, Nina Grudzińska, Witold Rychter i inni.
Utalentowana dziewczyna bardzo szybko zyskała w Polsce popularność przybierając pseudonim Fanny Gordon (Gordon - od nazwiska ojczyma). Pisała wiersze i piosenki dla warszawskich kabaretów i teatrów muzycznych, operetek i musicali - stworzyła około stu muzycznych utworów. Ukończyła szkołę muzyczną. W zakresie aranżacji pomagali jej znani polscy kompozytorzy, tacy, na przykład, jak Zygmunt Białostocki.
W okresie międzywojennym, Fanny Gordon była nie tylko przedstawicielką nielicznej grupy kobiet-kompozytorów, ale i jedyną kobietą-kompozytorem muzyki estradowej w Polsce. Bogaty dorobek twórczy Fanny, pozwolił jej zająć wyjątkowe miejsce wśród twórców muzyki lekkiej. Orkiestry chętnie wykonywały utwory młodej autorki, a nazwisko jej nie schodziło ze stron gazet.
Fokstrot „Pod samowarem” polubili nie tylko Polacy. W 1931 roku, piosenkę z litewskim tekstem „Palangajskie morze” (Palangos jūroj),  wykonywał w Kaunasie i nagrał na płytę Danielius Dolskis, jeden z protoplastów litewskiej estrady. Tekst był o Morzu Bałtyckim i nie miał nic wspólnego z polskim oryginałem.
W 1933 roku, największa niemiecka firma „Polydor Records” zaproponowała Fanny kontrakt na wydanie płyty z jej utworami - tangiem „Argentina” i fokstrotem „Pod samowarem”. Ponieważ rozpowszechnianie płyty przewidywano w Rydze, która po rewolucji stała się jednym z centrów rosyjskiej emigracji, w kontrakcie postawiono warunek, by piosenki były wykonane po rosyjsku. Mieszkająca w Warszawie Fanny władała swobodnie zarówno językiem polskim jak i rosyjskim, dlatego sama, szybko napisała tekst rosyjski. Pierwotna wersja Własta, która mówiła o wieczornicach trwających do rana przy samowarze z Masza, okazała się znacznie słabsza od rosyjskiej wersji, w której Fanny wykorzystała tylko dwie zwrotki zamiast czterech:

„У самовара я и моя Маша,
А на дворе совсем уже темно.
Как в самоваре, так кипит страсть наша.
Смеётся месяц весело в окно.
Маша чай мне наливает,
И взор её так много обещает.
У самовара я и моя Маша –
Вприкуску чай пить будем до утра!”

„Przy samowarze ja i moja Masza,
Na dworze wieczór myśli już o śnie.
Jak w samowarze, wrze namiętność nasza.
Wesoły księżyc uśmiech w okno śle.
Masza czajem mnie częstuje
Spojrzenie jej tak wiele obiecuje.
Przy samowarze ja i moja Masza -
Popijać czaj będziemy aż po świt!”

W 1933 roku, płyta z piosenką „Przy samowarze”, była już w sprzedaży w Rydze. Pierwszym wykonawcą, który nagrał rosyjski wariant piosenki, był polski piosenkarz z Rygi, Arpolin Numa, towarzyszyła mu orkiestra Paula Godwina. Na płycie podano autora muzyki i słów - F. Gordon. Także w wersji rosyjskiej „Samowar” cieszył się ogromną popularnością: miejscowi piosenkarze natychmiast włączyli go do swojego repertuaru. Swoją sławę zawdzięcza mu także mieszkający wówczas w Rydze rosyjski piosenkarz Konstantin Sokołowskij.
W tym samym roku, w studiu wiedeńskiej filii firmy „Columbia”, nagrał  piosenkę na płytę także wybitny rosyjski piosenkarz-emigrant Piotr Leszczenko. W swojej wersji, Leszczenko dodał zwrotki:


Ночка снежная, / А у меня на сердце лето. / Жёнка нежная, / Пускай завидуют мне это! / Думы мои одне: / Побыть скорее с ней наедине. / Тёмна ночка покроет всё, / Не выдаст нас, и будет точка.

Nocka zawiana, / A w moim sercu pełnia lata. / Żona kochana, / Zazdrości tego mi pół świata! / Myśli czułe moje: / Wokół nikogo, tylko my dwoje. / Nocka ciemna wszystko skryje, / Nie wyda nas, będzie wspaniale.

Badacze twórczości P. Leszczenko nie dają jednoznacznej odpowiedzi - kto jest autorem tych dwóch kupletów, dziwnych z punktu widzenia języka rosyjskiego. Może to sam Leszczenko, a może twórczość narodowa dopisała do lubianej melodii jeszcze parę zwrotek. Bo nawet wers „Смеётся хитро месяц...” zmienił się na „И месяц смотрит ласково в окно”. Ale dzięki nagraniu Leszczenki, piosenka wkrótce stała się szeroko znana poza granicami Polski. Płyta zdobyła uznanie i w środowisku rosyjskiej emigracji odnosiła niemały sukces.
Do Związku Radzieckiego nowy szlagier sprowadził Leonid Utiosow, który kupił płytę w Rydze. Piosenka mu się spodobała, więc postanowił włączyć do swego repertuaru, po dokonaniu niewielkiej zmiany w aranżacji, którą na jego prośbę wykonał S. Kagan. W tym czasie, w lutym 1934 roku, w Moskwie powstawała firma nagrań dźwiękowych „Музтрест” i Utiosow, jako pierwszy, wraz ze swoim zespołem jazzowym otrzymał propozycję nagrania piosenki na nowym, wysokiej jakości sprzęcie. Utiosow wybrał piosenkę „Przy samowarze”, i tym sposobem przeszła ona do historii wraz z pierwszą radziecką płytą o dobrej jakości dźwięku. Autorski tekst piosenkarz pozostawił bez zmian.
Na radzieckiej płycie już nie podano autora - F. Gordon, natomiast pojawił się napis „Opracowanie S. Kagan”. W jednej z wersji, Utiosow wskazał jako autora słów B. Lebiediewa-Kumacza. Jednak nie zgadza się z tym badacz estrady, pisarz G. Skorochodow, twierdzący, że na moskiewskiej płycie z 1934 roku nazwiska Lebiediewa-Kumacza, jako autora piosenki, nie było, a znalazło się ono znacznie późnego - w 1975. Istnieje nawet wersja, że autorstwo „Samowaru” Utiosow przywłaszczył sobie...
Jak by nie było, płyta została wydana i natychmiast przypadła do gustu radzieckim robotnikom. Nieomal w każdej kawiarni, restauracji, czy na koncertach, historia o uśmiechu i obiecującym spojrzeniu Maszy, nalewającej herbatę przy kipiącym samowarze, była śpiewana bez podawania nazwiska autora.
Polska gazeta „Warszawski goniec”, w artykule „Za czerwonym kordonem” komentowała: „Największy szlagier teatru letniego w parku - niejaki fokstrot, który już kilka miesięcy jest „gwoździem” wszystkich sal tanecznych, kawiarni, restauracji, klubów, a także głośników na dworcach, u fryzjerów itd., fokstrot ten - ... to polska piosenka Własta, w rosyjskim tłumaczeniu nosi nazwę „Masza”...”.
Oszałamiający sukces piosenki doprowadził do zaniepokojenia rządu. 23 września 1934 roku, pisarze: I. Ilf i E. Pietrow, opublikowali w gazecie „Prawda” złośliwy felieton pod tytułem „Przy samowarze”, w którym ostro skrytykowali piosenkę, określając ją „Złodziejską piosenką, dopasowaną do fokstrota”. Logiczne, że roztropni, partyjni urzędnicy, szybko w „Samowarze” dopatrzyli się wątków burżuazyjno-dekadenckich: „Nie nasza Masza - nie robotniczo-chłopska, mieszczańska Masza...”. Chociaż chodziły słuchy, że dowcipna piosenka bardzo podoba się Józefowi Stalinowi, a i sam Utiosow uchodził za nadwornego piosenkarza Kremla, to jednak z końcem 1934 roku zaczęły się prześladowania. Główny komitet śledzący za repertuarem, zabronił wykonywania piosenki na estradach kraju i wycofał z obrotu wszystkie niesprzedane jeszcze utiosowskie płyty z jej nagraniami... Ale piosenka już „zadomowiła się w narodzie”.
Fanny Gordon, teraz po mężu Kwiatkowska, zyskała renomę popularnego kompozytora o światowej sławie, tworzyła w Polsce i zdążyła popracować także w USA. Jej operetka „Jacht miłości” była wystawiana w Brukseli, Antwerpii i innych miastach Europy.
Ale zaczęła się wojna, wszystkie plany runęły. Zaczęły się zatrzymania, aresztowania i w końcówce wojny zginął mąż. Faina Kwiatkowska, z matką, wróciła do Związku Radzieckiego, który uważała za swoją ojczyznę. W Leningradzie, Faina Markowna nie tylko kontynuowała działalność kompozytorską,  ale rozpoczęła również literacką, jako: pisarz, poeta, dramaturg, tłumacz.
Istnieje wersja, że Kwiatkowska w lutym 1949 roku odwiedziła Utiosowa, a powodem spotkania była kwestia autorstwa „Samowaru”. Ten obiecał zorientować się w sprawie i przywrócić sprawiedliwość, ale nie pomógł. Jednakże, polski badacz Grzegorz Suchno twierdzi, powołując się na G. Skorochodowa, że Utiosow wznowił przedwojenny zapis zakazanej piosenki, wydając ją na długogrającej płycie, ale dopiero w 1975 roku. Wtedy to właśnie, na etykietce pojawiło się nowe nazwisko autora słów - B. Lebiediew-Kumacz.
Ale poeta już od dawna nie żył i tylko w pogoni za sensacją, nadal oskarżano go o plagiat. Według innych wspomnień, w przypisywaniu Kumaczowowi cudzej piosenki, Utiosow nie ponosił żadnej winy. Istnieje podejrzenie, że on nie brał na serio także autorstwa Kwiatkowskiej.
Sprawiedliwości stała się zadość dopiero w 1979 roku, kiedy to Kwiatkowska otrzymała pismo z firmy „Melodia”: „W związku z listem... o ochronie praw majątkowych i autorskich Kwiatkowskiej F.M., zarządzaniem firmy „Melodia” wydano nakaz Wszechzwiązkowemu Studio Nagrań, naliczyć przysługujące Kwiatkowskiej F.M. honorarium za piosenkę „Przy samowarze”, a także naprawić popełnione w przeszłości błędy, dotyczące autorstwa...”. Należne honorarium zostało naliczone i nawet przysłane. Wynosiło... 9 rubli i 50 kopiejek!
Dzienniki: „Moskiewski komsomolec” i „Radziecka kultura” oraz czasopismo „Sowietska estrada i cyrk”, poinformowały czytelników, że został odnaleziony autor znanej piosenki, nie podając przy tym ani imienia, ani nazwiska.
Faina Markowna zmarła w Sankt Petersburgu 9 lipca 1991 roku i została pochowana na Prieobrażenskim żydowskim cmentarzu.
Stworzone przez Fanny Gordon muzyczne arcydzieło już prawie 90 lat nie przestaje cieszyć nas, słuchaczy, a sam tytuł piosenki stał się frazą-symbolem domowej przytulności i zwyczajnej ludzkiej radości.
Taka jest zadziwiająca historia „Rosyjskiego szlagieru z czasów NEPu”.


 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego