Hymn rosyjskiej duszy - Rosyjska dusza

Idź do spisu treści

Menu główne:

Hymn rosyjskiej duszy

Muzyczny salon

Faina Nikolas
Hymn rosyjskiej duszy


Każdy naród ma swoistą muzyczną „wizytówkę”, która jest znana na całym świecie. Takim identyfikatorem jest: meksykańskie „Bésame mucho”, włoskie „’O sole Mio”, amerykańskie „Happy Birthday”... U Rosjan, taką rolę pełni romans „Oczy czarne”.

Historia powstania i sukcesu „Oczu” jest niezwykła i ciekawa. Wielu uważa, że ten słynny romans należy do gatunku ludowych, a w rzeczywistości, napisał go ukraiński poeta, pisarz i folklorysta, potomek zaporoskiej szlachty kozackiej, człowiek wykształcony – Eugeniusz Pawłowicz Griebionka (Євген Павлович Гребiнка).
Poeta urodził się w 1812 roku w Połtawskiej Guberni, w leśniczówce Ubieżiszcze (obecnie wieś Marjanowka). Ojciec, Paweł Grebionka, był weteranem wojny ojczyźnianej i „okupantem” Paryża. W swoich włościach miał dwudziestu chłopów pańszczyźnianych. Gieniu był najstarszym z ośmiorga dzieci, nad wyraz rozwinięty i nieprawdopodobnie ciekawski. Od najmłodszych lat przepadał za czytaniem, do tego stopnia, że bez książki nie mógł zasnąć! Matka, Nadzieja Iwanowna, córka wybitnego Kozaka Iwana Czajkowskiego z miasta Piratin, obawiając się o wzrok synka, nawet zwracała się do lekarzy, by przypisali jakieś „zioło”, obrzydzające książki.


Już w liceum w Nieżynie, gdzie pobierał nauki pod zmienionym nazwiskiem Griebionkin, zasłynął jako utalentowany poeta - namawiano go, by pisał ody z okazji świąt oraz dla wysoko postawionych gości.
Dziewiętnastoletni, romantyczny młodzieniec, zakochał się w siostrze przyjaciela, Mikołaja Nowickiego - Mariannie. Wybranka marzyła o mężu-oficerze i Grebionka, gdy tylko ukończył naukę w liceum, bez wahania wstąpił do szwadronu Rezerwowego Małorosyjskiego Pułku. Jednak nie było mu pisane zostać bohaterem - pułk wkrótce rozwiązano i oficer, nie na długo, wrócił do domu: w perspektywie był Petersburg i wykładanie literatury w Szlacheckim Pułku. W 1834 roku zakochani zaręczyli się i uskrzydlony Eugeniusz wyjechał do stolicy.

Tu, Grebionka ochoczo zajął się literaturą: wydawał almanach, pisał bajki i wiersze, stał się znany w kręgach literackich... Ale, dotarła do niego niespodziewana wiadomość, że ukochana wyszła za mąż za bogatego człowieka. Przygnębiony, nie mógł dojść do siebie przez kilka lat...

W 1842 roku, 30-letni Eugeniusz przyjechał do ojczyzny na grób ojca. Przy okazji odwiedził we wsi Rudka przyjaciela ojca, emerytowanego starszego chorążego sztabowego Wasyla Rostenberga. Piorunujące wrażenie zrobiła na nim piękna, o arystokratycznych manierach, 15 letnia Marysia, wnuczka gospodarza. Zakochał się w niej bez pamięci. Dziadkowi spodobał się pretendent do ręki wnuczki, ale oświadczył, że trzeba poczekać, aż dziewczynka osiągnie pełnoletniość.
Według jednej z wersji, właśnie w Rudce, a zgodnie z inną - w kijowskim „Zielonym Hotelu”, gdzie się zatrzymał w drodze do Petersburga, natchniony Grebienko napisał wiekopomne linijki, znane później jako romans „Oczy czarne”. Wielu znawców sztuki jest przekonanych, że ten zaledwie 12 wersowy utwór o niewiernej Mariannie, przesycony uwielbieniem i namiętnością, został napisany właśnie dla Marii. Ponieważ nie zachowała się żadna z fotografii obu ślicznotek, trudno więc wnioskować, która z nich była czarnooka. Po roku, Eugeniusz oświadczył się Marysi, a w 1844 roku, 32-letni poeta i 17-letnia dziewczyna pobrali się, i przeprowadzili do Petersburga.
W literackich salonach Petersburga, Grebionka osobiście, kilkakrotnie, deklamował swój wiersz „Czarne oczy”, który potem, 17 stycznia 1843 roku, został wydrukowany w „Gazecie Literackiej”. Wiersz spodobał się Mikołajowi I, który doskonale znał się na poezji. Wkrótce powstał romans „Oczy czarne, oczy namiętne”, który bardzo szybko zyskał popularność, przynosząc sławę autorowi.
Niestety, w szczęśliwym małżeństwie, Grebionce dane było przeżyć zaledwie cztery lata: wilgotny klimat Petersburga i napięta, męcząca praca podkopały jego zdrowie. Zachorował na gruźlicę. Jesienią 1848 roku choroba przybrała na sile i 15 grudnia poeta pożegnał się z życiem. Ostatnią wolą Grebionki było, by pochować go na Ukrainie i bliscy spełnili to życzenie.

Dalszy ciąg historii

Współcześni często są zaskoczeni widząc w wielu publikacjach różne autorstwo romansu „Oczy czarne”. Najczęściej, autorstwo tekstu przypisywane jest E. Grebionce, ale nie tylko. Mało tego, opowiadana jest piękna legenda o tym, jak Szalapin dodał kilka zwrotek, rzekomo napisanych przez siebie i poświęconych przyszłej żonie - Włoszce Loli Tornaghi.
Autorstwo muzyki jest jeszcze bardziej skomplikowane. Pojawiają się tu nazwiska S. Gerdala, F. Germana, J. Prigożija, a do tego mówi się o aranżacjach A. Tarnowskiego, Siergieja Gerdela (właściwie - Sofus Gerdal)... Niekiedy, muzykę przypisuje się nieznanemu autorowi.
Rzecz w tym, że w XIX wieku było kilka romansów o kobiecych czarnych oczach i każdy nazywał się „Oczy czarne”. Pierwszy napisał muzykę Mikołaj Dewitte, tuż po opublikowaniu utworu, dodając kilka własnych strof. Były też „Oczy czarne, oczy jasne” z tekstem W. Malicza i romans „Oczy czarne” do słów Glebowa i Mendelewicza...

Pierwsza, znana publikacja „Czarnych oczu” Grebienkowa, jako romansu „Oczy czarne, oczy namiętne” ukazała się - 7 marca 1884 roku, czyli po upływie 41 lat od powstania wiersza. Ta klasyczna wersja (z 1884 roku), wykonywana jest na melodię walca Floriana Germana „Hommage” w aranżacji Sofusa Gerdala. W Związku Radzieckim ten walc był znany pod nazwą „Pozdrowienie”.
Niejednokrotnie, słuchając po raz kolejny „Oczu czarnych”, wielu nie zdaje sobie sprawy, że artyści śpiewają teksty różnych autorów, czyli - muzyka ta sama, a słowa różne.
Ze wspomnień cygańskich artystów wynika, że prawie każdy cygański chór dodawał do romansu przynajmniej jedną swoją zwrotkę i przez lata, takich uzupełnień zebrało się, co niemiara. Autorstwo pierwszej, jakby obowiązkowej dla wszystkich wykonawców zwrotki, należy bezsprzecznie do Grebienki.


Trzeba też wspomnieć o niesłusznym przypisywaniu Szalapinowi autorstwa pewnych słów w romansie, a które są już w tekście „Oczu czarnych” wydanym w roku 1890. Muzykę do niego napisał A. K. Tarnowski, autora tekstu określono jako nieznany. Przypuszcza się, że te zwrotki były dodane przez N. Dewittego, w jego wersji romansu. Szalapin w 1890 roku miał zaledwie 17 lat i naturalnie nie mógł jeszcze znać Loli Tornaghi – udowodniono to bezspornie.
Po raz pierwszy muzykę do wiersza „Oczy czarne” napisał Sofus Gerdal, kapelmistrz legendarnej moskiewskiej restauracji „Jar”. Właśnie tam, w wykonaniu Cyganów, romans ten usłyszał Fiodor Szalapin. Ten wariant włączył do swego repertuaru i w 1928 roku wydał na płycie za granicą. Zasługą S. Gerdala jest to, że połączył muzykę Floriana Germana i wiersz - wszystkie trzy zwrotki - Eugeniusza Grebienki, bez jakichkolwiek zmian i uzupełnień.
Ale historia powstania romansu na tym się nie zakończyła. Przecież, często nazywają go „cygańskim”. Zwrotkami o Cyganie pijącym „petersburskim obyczajem” szampana, wzbogacił się on w operetce Mikołaja Siewierskiego „Nowe cygańskie romanse…”. Istnieje także jakо samodzielna pieśń – „Biały obrus”.
„Oczy czarne” wchodziły i wchodzą do repertuaru wielu rosyjskich wykonawców, poczynając od Szalapina, Jurewoj, Riebrowa, Sztokołowa, Wysockiego, teatru „Romen” i Sliczenko, Kobzona, Chworostowskiego i innych. Wyjątkowa, zapadająca w pamięć melodia wspaniale prezentuje się w stylu cygańskim, ale także w wariancie jazzowym, swingowym, a nawet rockowym. Rozbrzmiewa na wszystkich kontynentach, w wielu językach i narzeczach.
Paradoksalnie okazuje się, że jeden z najbardziej znanych „cygańskich” rosyjskich romansów, napisany przez etnicznego Ukraińca, z melodią stworzoną przez zrusyfikowanego Niemca, na całym świecie uważany jest za hymn rosyjskiej duszy.






Fotografie:
1 - Mikołaj Grebienka
2 - Fiodor Szalapin i Lola Tornaghi
3 - Oryginalny tekst Eugeniusza Grebienki
4 - Wariant Fiodora Szalapina

 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego