Menu główne:
Буря
Сергей Есенин
Дрогнули листочки, закачались клены,
С золотистых веток полетела пыль...
Зашумели ветры, охнул лес зеленый,
Зашептался с эхом высохший ковыль...
Плачет у окошка пасмурная буря,
Понагнулись ветлы к мутному стеклу,
И качают ветки, голову понуря,
И с тоской угрюмой смотрят в полумглу...
А вдали, чернея, выползают тучи,
И ревет сердито грозная река,
Подымают брызги водяные кручи,
Словно мечет землю сильная рука.
Burza
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz
Zadrżały listeczki, zachwiały się klony,
Ze złocistych witek posypał się kurz...
Zaszumiały wiatry, jęknął las zielony,
Rozszeptał się z echem szuwarowy susz...
A tuż za okienkiem burzy płacz stłumiony,
Wierzby nachyliły do mętnego szkła
I kołysząc witki, pochylają głowy
I ponuro patrzą, jak nadciąga mgła…
A w oddali, ciemne wypełzają chmury
I ryczy złowieszczo groźnej rzeki toń,
Ze stromizny wodnej bryzgi mkną do góry,
Jakby ziemią trzęsła atletyczna dłoń.